Kultura Liberalna Kultura Liberalna
220
BLOG

To nihilizm, nie islam

Kultura Liberalna Kultura Liberalna Polityka Obserwuj notkę 16

Jeśli miałbym opisać postawę tych terrorystów wobec świata, to byłby to raczej nihilizm – o islamie wiedzą bardzo niewiele. Nie mówiąc już o tym, że nihilizm jest z islamem sprzeczny. Poza tym 25 proc. wojowników ISIS to konwertyci – ludzie, którzy nie mieli z kulturą arabską czy muzułmańską nic wspólnego. To powinno zastanawiać wszystkich, którzy widzą źródło terroryzmu w islamie.

Czy kolejne ataki terrorystyczne są spowodowane rosnącą obecnością islamu w Europie Zachodniej?

Standardowe wyjaśnienie jest takie: muzułmanie radykalizują się religijnie, potem przychodzi radykalizacja polityczna i wtedy już tylko krok do przemocy. Ale taki schemat nie znajduje potwierdzenia w biografiach terrorystów. Aż 95 proc. z nich nie ma przeszłości religijnej. Przed radykalizacją zazwyczaj nie byli to ludzie pobożni, prowadzili życie podobne do innych młodych Europejczyków – pili alkohol, nierzadko używali narkotyków, chodzili na dyskoteki, mieli dziewczyny itd. Zwrot w kierunku islamu nastąpił wraz z radykalizacją. Tylko to nie jest tak, że radykalizacja następuje w wyniku zainteresowania islamem. Istnieje relacja między islamem a radykalizacją, ale u źródeł tego problemu leży nie tyle religia, co wyobcowanie poszczególnych jednostek z zachodnich społeczeństw. Oczywiście, nie można powiedzieć, że islam nie ma tu żadnego znaczenia. Z tego też powodu mówię tu o islamizacji radykalizmu. Ale jeśli miałbym opisać postawę tych terrorystów wobec świata, to byłby to raczej nihilizm – o islamie wiedzą bardzo niewiele. Nie mówiąc już o tym, że nihilizm jest z islamem sprzeczny. Proszę też zauważyć, że 25 proc. wojowników ISIS to konwertyci – ludzie, którzy nie mieli z kulturą arabską czy muzułmańską nic wspólnego. To powinno zastanawiać wszystkich, którzy widzą źródło terroryzmu w islamie.

Nie da się jednak zaprzeczyć, że Państwo Islamskie ma wymiar religijny…

To prawda. Ale to religijność zupełnie obca tradycyjnemu islamowi – to ogromnie spłycony islam sprowadzający się do obietnicy raju w zamian za dokonanie samobójczych zamachów. Dlatego uważam, że koncentracja na islamie niewiele wyjaśnia – bo przytłaczająca większość jego wyznawców jest głęboko dotknięta terroryzmem i ideologią dżihadyzmu. Stąd moim zdaniem łatwiej dotrzeć do źródeł terroryzmu, przypatrując się psychologicznym motywacjom młodych ludzi żyjących na Zachodzie, którzy w pewnym momencie postanawiają nadać swojemu życiu sens, przyłączając się do ISIS. Dlatego pisząc swoją książkę o dżihadyzmie, korzystam z wyników pracy psychologów i psychoanalityków – od nich możemy się dowiedzieć więcej na temat źródeł dżihadyzmu niż od teologów, nie wspominając o politykach, którzy na gwałt szukają winnego.

Ale z jakiego powodu terrorystami niemal zawsze zostają imigranci drugiego pokolenia?

Ponieważ czują się wyobcowani – nie są już zanurzeni w kulturze, z której się wywodzą, ale nie są też zanurzeni w kulturze kraju, do którego przyjechali. Mimo że mówią w urzędowym języku. Są więc nierzadko w podwójnym konflikcie – ze swoimi rodzicami i z krajem, w którym mieszkają. Rodzice zazwyczaj bardzo negatywnie odnoszą się do działań swoich dzieci walczących w organizacjach muzułmańskich, a dzieci sądzą, że są „bardziej muzułmańskie niż muzułmanie”, że rodzice sprzeniewierzyli się swej kulturze. To wyobcowanie czasem kończy się radykalizacją. Warto zauważyć, że często nie są to ludzie biedni – zazwyczaj pochodzą z klasy średniej. Jest trochę tak, jak zauważyli Marks i Bakunin: najlepszymi rewolucjonistami są dzieci burżuazji.

Czy każdy terrorysta jest salafitą, jak to przedstawia Gilles Kepel?

Nie, to bardziej skomplikowane. To wcale nie salafizm sprawia, że młodzi się radykalizują. Według mnie większe znaczenie ma narracja Państwa Islamskiego niż chęć wprowadzenia szariatu, który jest podstawą salafizmu. Silniejsza u terrorystów jest chęć podbojów niż religijnej organizacji społeczeństwa. Mówią: wywiesimy nasze flagi na waszych budynkach, ale nie mówią: wprowadzimy szariat w waszych społeczeństwach.

Dlaczego dziś na Zachodzie radykalizm ma zabarwienie muzułmańskie, a nie np. ewangelikalne?

Ponieważ jeśli jesteś ewangelikalnym protestantem i chcesz walczyć ze złem, zaciągasz się do armii amerykańskiej. To nie przypadek, że ostoją ewangelikalizmu w USA jest Akademia Sił Powietrznych (Air Force Academy). Bardzo wielu adeptów jest tam nawracanych na ewangelikalne formy chrześcijaństwa.

Pańskim zdaniem projekt islamu pogodzonego z kulturą europejską ma szanse powodzenia?

Cały wywiad TUTAJ

Olivier Roy

profesor w Europejskim Instytucie Uniwersyteckim we Florencji, autor m.in. „L’échec de l'islam politique” (Upadek islamu politycznego) i „La Sainte ignorance. Le temps de la religion sans culture” (Święta ignorancja. Kiedy religia rozchodzi się z kulturą).

Michał Matlak

doktorant w Europejskim Instytucie Uniwersyteckim we Florencji, stały współpracownik „Kultury Liberalnej”.

"Kultura Liberalna" to polityczno-kulturalny tygodnik internetowy, współtworzony przez naukowców, doktorantów, artystów i dziennikarzy. Pełna wersja na stronie: www.kulturaliberalna.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka