Kultura Liberalna Kultura Liberalna
666
BLOG

Edward Luttwak: NATO nie pomoże Polsce

Kultura Liberalna Kultura Liberalna Polityka Obserwuj notkę 8

„Wygrana Trumpa to najlepsze, co przydarzyło się Polsce od dawna. Jego przekaz jest prosty – chcecie bezpieczeństwa, to je sobie zapewnijcie i nie liczcie na innych”, mówi amerykański ekspert ds. obronności.

Jarosław Kuisz: We francuskim dziennik „Libération” ukazał się artykuł, w którym zadawano pytanie, czy prezydent Władimir Putin wybiera „królów” Europy. Przypomniano o korzystnym dla Rosji Brexicie oraz wygranej Donalda Trumpa w Stanach Zjednoczonych, wynikach niedawnych wyborów w Bułgarii i Mołdawii, prawyborach we Francji, w których na centroprawicy zwyciężył François Fillon (prywatnie dobry znajomy Putina), wreszcie nie powinniśmy zapominać o referendum w Holandii odrzucającym zbliżenie z Ukrainą… Trudno racjonalnie zakładać, że Putin zaważył na tych wszystkich wydarzeniach. Jednak, jak podkreślano w publikacji, łańcuch wydarzeń układa się w niepokojący wzór. Czy pan uważa, że obawy przed rosyjskim prezydentem są uzasadnione?

Edward Luttwak: Rosja jest największym państwem na świecie. Nikt nie dał Rosjanom tego terytorium w prezencie – sami je podbili i opanowali, a to dlatego że rosyjska kultura polityczna dostosowana jest wyłącznie do myślenia strategicznego, do niczego więcej. Wszystkie kultury mają swoje słabości i mocne strony. Chińczycy na przykład radzą sobie dobrze w wielu dziedzinach, poza myśleniem strategicznym. To dlatego w toku swojej długiej historii tak często byli podbijani i rządzeni przez obce siły.

Rosja przechodziła ostatnio przez okres zagubienia, wybrała się na geopolityczne wakacje, ale już powróciła jako Rosja. Tymczasem inne kraje pozostały takie, jakimi były, i wciąż prowadzą swoją politykę w oparciu o nierealistyczne założenia. Najlepszym przykładem oderwania od rzeczywistości były decyzje podjęte na szczycie NATO w Warszawie tego lata.

JK: Tak pan sądzi?! W Polsce ten szczyt uznawany jest za wielki sukces – dodajmy, właściwie przez wszystkie strony sceny politycznej.

Także decyzja o wysłaniu 175 włoskich żołnierzy na Łotwę? Trzeba było chociaż wyposażyć ich w maszyny do robienia lodów, tak by na wypadek wejścia armii rosyjskiej mieli ich czym ugościć. Na tym tle Putin jawi się jako polityczny olbrzym. W rzeczywistości nie jest olbrzymem – po prostu otaczają go klauny.

Łukasz Pawłowski: Wielu komentatorów, a nawet administracja obecnego prezydenta Stanów Zjednoczonych, sądzi jednak, że Rosja to państwo niewydolne, które zawali się pod własnym ciężarem – rosyjska gospodarka opiera się przede wszystkim na eksporcie surowców, korupcja się nie zmniejsza, infrastruktura jest w fatalnym stanie, a populacja gwałtownie się kurczy i starzeje.

Rosja już nie raz w swojej historii pokonywała państwa o bardziej zaawansowanych gospodarkach i dysponujące lepszymi technologiami. Strategia to coś innego. Zdolności strategiczne nie muszą iść w parze z innymi, a czasami je wykluczają. To również nic nowego. Starożytni Rzymianie w porównaniu z Grekami byli prymitywni. Ale mimo to panowali nad Grecją przez wieki.

Podam inny przykład: Chiny toczą z Japonią spór o wyspy Senkaku. Chińscy przywódcy mówią o konieczności przejęcia kontroli nad tymi wyspami od lat. Wysyłają w ich kierunku statki, mówią o tym w państwowych mediach. Ale nie wiedzą, jak to zrobić. Putin wspominał o Krymie w swoim przemówieniu na temat Katarzyny Wielkiej. Następnie wspomniał o Krymie w innym przemówieniu. Kiedy mówił o Krymie po raz trzeci, jego żołnierze już tam byli.

Rosjanie nie rzucają słów na wiatr, a otaczają ich państwa, które na każdym kroku dają dowód całkowitego braku powagi. Jaki proces myślowy prowadzi do wysłania niespełna 200 włoskich żołnierzy na Łotwę? Ten gest pokazuje Łotwie, że ze względu na położenie tego kraju NATO nie może go bronić. Ale chyba jeszcze większym przejawem braku powagi jest polska strategia obronna.

JK: Co pan ma dokładnie na myśli?

Polska, kraj liczący ponad 30 mln ludzi, ma niewiele ponad 20 tys. rezerwistów. W Finlandii mieszka 5 mln ludzi, a mimo to państwo ma do dyspozycji 300 tys. rezerwistów, uzbrojonych i gotowych do walki. Polska tymczasem w ramach strategii obronnej zamierza rozbudowywać flotę okrętów wojennych, które mają operować na malutkim Bałtyku – morzu zdominowanym przez lotnictwo. To absurdalny zakup i bardzo drogi. Czy polscy dowódcy myślą, że Polska to Królestwo Tonga albo Fidżi – wyspa leżąca pośrodku oceanu? Kraj taki jak Polska powinien mieć prawdziwą politykę obronną, a nie kupować zabawki, które zostaną zniszczone w pierwszych godzinach wojny.

ŁP: Na czym miałaby polegać taka polityka?

Jest w gruncie rzeczy bardzo prosta. Wystarczy zwrócić się do młodych i nie tak już młodych Polaków, wysłać ich na szkolenie 4-miesięczne lub dłuższe, w zależności od tego, jakie funkcje mają pełnić, i dać im względnie prostą broń. Należy im też powiedzieć, by w razie wojny nie myśleli o obronie Zachodu, Europy ani nawet Polski czy swojego regionu. Wystarczy, że skupią się na obronie swojego miejsca zamieszkania. W takiej sytuacji Rosjanie mogą wejść do Polski, kiedy chcą. Ale gdy tylko wyłączą silniki swoich czołgów, pojawią się Polacy, którzy ich zabiją. To się nazywa prawdziwa strategia obronna.

JK: Jak wytłumaczyłby pan atrakcyjność współczesnej Rosji dla wielu Europejczyków? Czy to kolejny przejaw, znanej od epoki oświecenia, fascynacji Rosją wśród części europejskich elit, czy mamy do czynienia z nowym zjawiskiem?

Cały wywiad TUTAJ

Edward Luttwak

politolog, strateg i historyk. Był doradcą prezydenta George'a Busha seniora i konsultantem w Departamencie Obrony Stanów Zjednoczonych. Analityk w Center for Strategic and International Studies w Waszyngtonie. Niedawno na łamach „Foreign Policy” opublikował artykuł popierający politykę zagraniczną Donalda Trumpa „Enough Hysterics. Donald Trump’s Foreign Policy Isn’t Reckless or Radical”.

Jarosław Kuisz

redaktor naczelny „Kultury Liberalnej”.

Łukasz Pawłowski

sekretarz redakcji „Kultury Liberalnej”.

"Kultura Liberalna" to polityczno-kulturalny tygodnik internetowy, współtworzony przez naukowców, doktorantów, artystów i dziennikarzy. Pełna wersja na stronie: www.kulturaliberalna.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka