Kultura Liberalna Kultura Liberalna
192
BLOG

Ideologia PiS-u: oficjalna i realna

Kultura Liberalna Kultura Liberalna PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 3
Gdy mowa dziś o Europie, perspektywa partyjna zaślepia wszystkich. Działania rządu PiS prowadzą do systematycznej utraty możliwości kształtowania pozycji Polski w strukturach UE. Ale także obóz anty-PiS-u często zdaje się nie dostrzegać powagi sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy.

Rozziew między retoryką PiS-u – nierzadko zawierającą trafne diagnozy bolączek społecznych – a chaotyczną i destrukcyjną praktyką jego działania jest jedną z niezbywalnych cech obecnie rządzącej Polską formacji. Ten sam mechanizm, z jakim mieliśmy do czynienia w przypadku prób podporządkowania Trybunału Konstytucyjnego, mediów publicznych czy służby cywilnej, dostrzegamy w sprawach europejskich.

„Polska chciałaby, żeby Unia przetrwała w dużym składzie […], ważne jest zachowanie wspólnego rynku […], byłoby dobrze, gdyby Europa mogła w większym stopniu wpływać na kraje sąsiednie” – to słowa ministra ds. europejskich, Konrada Szymańskiego. W Europie zwyciężyło podejście pasterskie, które zakłada, że obywateli należy doglądać i prowadzić, jak stado niedające sobie samo rady. Reakcja społeczna na te procesy już nadchodzi i może położyć kres zjednoczonej Europie – przekonuje z kolei Krzysztof Szczerski [1]. Trudno się z tymi wypowiedziami nie zgodzić. W podobnym tonie wypowiadali się w przeszłości intelektualiści europejscy tacy jak Jürgen Habermas.

Tym stwierdzeniom towarzyszyły też: nominowanie w ostatnim momencie Jacka Saryusza-Wolskiego na szefa Rady Europejskiej, rozpaczliwe miotanie się przedstawicieli polskiego rządu na szczycie w Brukseli, opuszczenie Warszawy nawet przez jej (rzekomych) sojuszników z krajów wyszehradzkich. Po tym wszystkim próby przekonywania, że z ostatniego szczytu Polska wyszła jako państwo wzmocnione, bo potrafiła postawić się wszystkim (nawet Niemcom), muszą brzmieć wyjątkowo nieprzekonująco. Dowodem na to jest też spadek PiS-u w sondażach.

Wybitny znawca ideologii politycznych Michael Freeden przekonuje, że w przypadku populistów należy mieć słuch wyczulony na co najmniej dwie warstwy ich ideologii. Pierwsza z nich to ideologia oficjalna, czyli rozpowszechniana w mediach opowieść o diagnozie sytuacji, planach i celach. Druga to ideologia realna, czyli rzeczywisty kształt polityki populistów.

Zapytani nieoficjalnie o zamieszanie wokół wyboru szefa RE, PiS-owscy stratedzy odpowiadają, że wskazanie Saryusza-Wolskiego było próbą sprowokowania liberalnych elit. Zupełnie jak wtedy, gdy po wskazaniu Andrzeja Dudy jako kandydata PiS-u w wyborach prezydenckich udało się sprowokować przedstawicieli obozu antypisowskiego do pogardliwych wypowiedzi, które przyczyniły się do pogrzebania szans Bronisława Komorowskiego na drugą kadencję. To wyjaśnienie jest jednak nieprzekonujące, bo Saryusz-Wolski nie miał tyle czasu co Duda, by w tej rozgrywce urosnąć.

Chodziło zatem o samego Tuska. Odłóżmy na chwilę na bok oczywistość – osobistą niechęć Jarosława Kaczyńskiego do szefa RE. Tusk po 2015 r. kilkakrotnie wypowiadał się o działaniach PiS-u w tonie krytycznym. A ponieważ przedstawiciele PiS-u po obsadzeniu niemal wszystkich państwowych stanowisk są dziś przekonani, że PiS równa się państwo polskie, nielojalność wobec partii musiała skończyć się odrzuceniem go przez państwo polskie jako kandydata na szefa RE.

Cały tekst TUTAJ

Karolina Wigura

szefowa działu politycznego „Kultury Liberalnej”. Adiunkt w Instytucie Socjologii UW.

"Kultura Liberalna" to polityczno-kulturalny tygodnik internetowy, współtworzony przez naukowców, doktorantów, artystów i dziennikarzy. Pełna wersja na stronie: www.kulturaliberalna.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka